MENU...
Facebook

Męska antykoncepcja

Większość dostępnych metod antykoncepcyjnych przeznaczona jest dla kobiet. Panowie zdają się więc na prezerwatywę. Choć naukowcy od lat pracują nad pigułką antykoncepcyjną dla mężczyzn, nie ma co liczyć na to, że w najbliższym czasie pojawi się ona w sprzedaży.

Męska antykoncepcja? Co to takiego?

Naukowcy wiedzą, że na prawidłową produkcję plemników wpływają te same hormony, które u kobiet odpowiadają za regulację cyklu. Są to LH i FSH. One też pośrednio decydują o wytwarzaniu męskiego hormonu – testosteronu. Stężenie testosteronu w jądrach i najądrzach decyduje o prawidłowej produkcji plemników. Jeżeli z jakiegoś powodu testosteronu jest za mało lub za dużo, organizm nie potrafi wytworzyć zdrowych, zdolnych do zapłodnienia plemników.

Nic więc dziwnego, że wiele badań poświęcono takiemu zmodyfikowaniu poziomu testosteronu, by mężczyzna był zdolny do seksu, ale nie do zapłodnienia. Rzecz jasna, próbowano obu strategii: obniżenia i podwyższenia stężenia testosteronu. Obniżenie poziomu testosteronu powodowało jednak, że mężczyźni odczuwali spadek popędu i stawali się impotentami. Znacznie bardziej obiecująca wydaje się strategia odwrotna, a więc sztuczne podwyższenie stężenia testosteronu.

Skutkiem podwyższenia stężenia testosteronu jest zahamowanie czynności hormonów LH i FSH, a w efekcie także dojrzewania i prawidłowego wykształcania plemników w jądrach.

Ta metoda jest dziś w fazie zaawansowanych prób klinicznych na ochotnikach. Oznacza to, że jeżeli wszystkie badania się powiodą, to za parę lat na rynek trafi nowy środek antykoncepcyjny. Indeks Pearla dla tej metody wynosi 1,4, co jest bardzo obiecującym wynikiem. Ale męska metoda hormonalna ma też wady. Zastrzyki – bo hormon podawany jest w cotygodniowych iniekcjach – nie działają od razu, tak więc efekt antykoncepcyjny jest opóźniony. Co więcej, wysokie stężenie testosteronu wywołuje objawy uboczne: łysienie, kłopoty z cerą, nadmierne pobudzenie seksualne.

Badania nie ustają i testowane są również nowe substancje hormonalne, które działają bardziej wybiórczo niż testosteron.

Zupełnie inną strategią jest próba immunologicznego uszkodzenia plemników. Prowadzi się testy szczepionek mających modyfikować plemniki tak, by nie były zdolne do zapłodnienia.

Z pewnością więc nadzieje na męską doustną tabletkę hormonalną nie są bezpodstawne. Są wykonywane testy  tabletek działających  na zasadzie hamowania syntezy niektórych białek w rozwoju plemników, co nie pozwoli im później przetrwać w macicy. Z aktualnych badań wynika, że metoda zapewnia bardzo wysoką  skuteczność przez okres działania tabletki. Pigułki, które zostały już przetestowane na myszach, dają znakomite wyniki. Odkryto, że dzięki temu związkowi, potrafią uzyskać od jednego do trzech miesięcy (zależnie od dawki) bezpłodności. Oczywiście po tym okresie samce ponownie stawały się płodne, więc proces jest jak najbardziej odwracalny. Z obserwacji wynika również, że specyfik nie ma negatywnych wpływów na popęd płciowy oraz samopoczucie.

Więc, zamiast poddawać się inwazyjnej wazektomii, mężczyźni będą mieli możliwość w przyszłości „sterylizacji” na krótki okres czasu, nie wykluczając przy tym w późniejszych perspektywach chęci posiadania dzieci. Zakłada się również, że pigułki te, będą miały zdecydowanie mniej skutków ubocznych a niżeli te przeznaczone dla kobiet. Na chwilę obecną tabletki te nie wskazują żadnych oznak ataku komórek innych niż plemniki.

Na razie jednak jedynym dostępnym środkiem antykoncepcyjnym jest bariera pomiędzy nasieniem a jajeczkiem. Tworzy tę barierę prezerwatywa, jednocześnie jedyny środek antykoncepcyjny, który przy okazji chroni przed chorobami rozprzestrzeniającymi się drogą płciową.

Inną  metodą jest sterylizacja mężczyzny - bardzo skuteczny sposób zapobiegania ciąży, stosowany już od wielu lat na całym świecie. Sterylizacja polega na wycięciu gonad męskich, a zatem pozbawieniu płodności na zawsze. Sterylizacja jest mylona z wazektomią. Wazektomia jest zabiegiem odwracalnym, a polega na przecięciu nasieniowodów, którymi u mężczyzn plemniki dostają się do nasienia.
Klientami klinik sterylizacyjnych są zarówno mieszkańcy Trzeciego Świata, jak i majętni obywatele najbardziej rozwiniętych państw naszego globu.

W państwach, które nie radzą sobie ekonomicznie z gwałtownym przyrostem naturalnym, rządy zachęcają mężczyzn do poddania się sterylizacji, premiując ich nagrodami materialnymi. W bogatych krajach Europy Zachodniej czy Ameryki Północnej do sterylizacji nikt nie zachęca. Mężczyźni decydują się na ten zabieg dla własnej wygody i dla komfortu swoich partnerek. Najczęściej poddają się sterylizacji mężczyźni żyjący w stałych związkach, którzy mają już dzieci i chcą dzielić z partnerką odpowiedzialność za zapobieganie ciąży. W niektórych państwach ze sterylizacji korzysta ponad 15 proc. małżeństw.

Wazektomia jest prostym zabiegiem. Nie trzeba już leżeć w szpitalu: wystarczy krótka wizyta w ambulatorium. Nie trzeba też pełnego znieczulenia – wystarczy miejscowe.

Antykoncepcyjne cięcie męskie jest w Polsce niestosowane i nie wiadomo, kiedy polscy mężczyźni będą mogli z niego korzystać. Mężczyzna jest dokładnie tak samo jak przed zabiegiem zdolny do stosunku seksualnego, orgazmu i wytrysku. Różnica jest tylko jedna: w ejakulacie nie ma już plemników.

Wazektomia  przez lata była zabiegiem, który uważano w Polsce  za nielegalny. Wszystko za sprawą 156 artykułu Kodeksu karnego, który mówi, że świadome pozbawienie możliwości płodzenia zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Byłoby tak  jednak tylko wtedy, gdyby zabieg został przeprowadzony bez wiedzy pacjenta i był nieodwracalny. Tymczasem istnieje możliwość przywrócenia płodności po wazektomii.


LITERATURA:
1.Miesięcznik „MOJE ZDROWIE” nr7(21) lipiec-sierpień 2011 str.38-39
2.http://www.we-dwoje.pl/meska;antykoncepcja;w;tabletce,artykul,19666.html
3.http://www.pfm.pl/u235/navi/199183