Doskonałym orężem w walce z chorobotwórczymi drobnoustrojami są przeciwciała, które maluszek dostaje od matki, najpierw w czasie ciąży, potem podczas karmienia piersią. Powlekają one błonę śluzową w gardle oraz przewodzie pokarmowym i tak zapobiegają rozwojowi zarazków. Ale uwaga! Mleko mamy nie wystarczy, układ immunologiczny malucha wymaga wsparcia, by działał sprawnie. Wtedy będzie błyskawicznie podejmować z nimi walkę.
Oto sprzymierzeńcy odporności:
Posiłki pełne witamin
Mało
zróżnicowane menu osłabia malca, ponieważ nie dostarcza mu wszystkich
potrzebnych składników odżywczych. Dla odporności najważniejsze są
białka, witaminy C, A, B6 i E oraz żelazo i cynk. Witamina C uszczelnia
śluzówki będące barierą ochronną wobec szkodliwych drobnoustrojów.
Witamina A nazywana jest anty-infekcyjną, bo wzmacnia siły obronne
organizmu. Gdzie szukać tych wszystkich ważnych witamin? W owocach,
warzywach, kaszach, rybach, ponadto w preparatach witaminowych
dostępnych pod różnymi postaciami w aptece.
Zmiana klimatu
Organizm
musi wtedy sprostać nowym warunkom, inne jest ciśnienie, wilgotność
powietrza, temperatura. Warto wyjechać, kiedy inni wracają już z urlopów
(tłum i nadmiar wrażeń to wrogowie odporności). Ważne: wyjedź z
dzieckiem na minimum trzy tygodnie (przez pierwsze dwa tygodnie organizm
będzie się adaptował).
Hartujące kąpiele
Jeśli
twoje maleństwo nie ma okazji do zabawy w wodzie na świeżym powietrzu,
podczas codziennych kąpieli rób mu naprzemienny – ciepły i chłodny
(letni) prysznic, by jego ciało nauczyło się reagować na zmiany
temperatury. Naczynia krwionośne „uczą się” obkurczać, a organizm stara
się zatrzymać ciepło, nie oddając go od razu na zewnątrz. W ten sposób
nie wychładza się, a więc malec nie przeziębia się tak szybko.
Przebywanie na świeżym powietrzu
Niezależnie
od pogody dziecko codziennie powinno wychodzić na dwór, najlepiej jak
najdalej od ulic, nawet na cztery godziny (w dwóch turach). Bez względu
na to, czy malec śpi, czy obserwuje świat, jego układ oddechowy
intensywnie pracuje – jest lepiej wentylowany, zwiększa się pojemność
płuc, a krew rozprowadza więcej tlenu do wszystkich organów. Organizm
pozbywa się toksyn które źle wpływają na odporność.
Wspomaganie z apteki
Przed
chorobami bronią nas pożyteczne bakterie żyjące w przewodzie
pokarmowym, ustach i nosie. Równowaga flory bakteryjnej jelit zostaje
zachwiana gdy np. dziecko musi przejść kurację antybiotykiem. Zły wpływ
na mikroflorę jelit ma także stres. Wtedy warto (po konsultacji z
lekarzem) kupić w aptece preparat probiotyczny. Niemowlętom karmionym
sztucznie dawaj mleko modyfikowane wzbogacone probiotykami lub
prebiotykami.
Stały rytm dnia
Jeśli coś
zakłóca codzienny rytm kąpieli, posiłków i drzemek malucha, staje się on
marudny i płaczliwy, a zmęczony traci odporność. Niewyspany malec
łatwiej się przeziębi gdy przemoknie albo zmarznie. Nie narażaj też
dziecka na bierne palenie. Nawet niewielka ilość dymu papierosowego
negatywnie wpływa na rozwój jego dróg oddechowych!
Unikanie tłocznych miejsc
Nie
kiepska pogoda czy chłód, ale inni ludzie są najpoważniejszym źródłem
zarazków. Dlatego nie zabieraj malucha tam, gdzie kłębi się tłum, np. do
centrum handlowego. O tej porze roku o zakażenie łatwiej, bo w dużych
sklepach jest chłodniej niż na dworze, a skoki temperatury ułatwiają
atak drobnoustrojom.
6 sposobów na lepszą odporność: