MENU...
Facebook

Zespół niespokojnych nóg

Czy cierpisz na zespół niespokojnych nóg?

Jest noc. Leżysz wygodnie w łóżku. I nagle zaczyna się mrowienie w nogach. Nie potrafisz tego zignorować. Jedyny sposób, by zaznać ulgi, to wstać i poruszać się. Chodzenie pomaga, lecz gdy znowu się kładziesz, mrowienie powraca. Chcesz zasnąć, ale nie możesz. Jeżeli masz takie odczucia, to nie jesteś osamotniony. Z tego właśnie powodu cierpi aż 15 procent Amerykanów.

Chociaż wielu lekarzy dzisiaj nie rozpoznaje albo nie leczy prawidłowo tej choroby, nie jest ona nowa. W 1685 roku pewien lekarz pisał o ludziach, którzy po położeniu się do łóżka odczuwają „tak wielki niepokój” w ramionach i nogach, że „nie są w stanie zasnąć, jak gdyby byli w miejscu największych tortur”.

Kłopoty z rozpoznaniem tego schorzenia wynikają po części z faktu, że nie istnieje żaden test laboratoryjny, który mógłby je potwierdzić. Diagnozę stawia się po przeanalizowaniu objawów. Dobry lekarz może zapytać: Czy mrowienie odczuwa pan w jednej, czy w obu nogach? Czy czuje je pan także w ramionach? Czy mrowienie znika, gdy pan wstanie i pospaceruje, weźmie kąpiel albo zrobi sobie masaż nóg? Czy to nieprzyjemne uczucie nie pojawia się podczas dłuższego siedzenia, na przykład w samochodzie lub samolocie? Czy nie jest najbardziej dokuczliwe w nocy? Czy ktoś z rodziny cierpi na to samo? Czy żona nie mówi, że czasem w nocy wierzga pan nogami? Jeżeli przynajmniej na kilka z tych pytań odpowiesz twierdząco, być może lekarz uzna, że jest to zespół niespokojnych nóg (RLS).

Chorzy

U niektórych osób objawy zespołu niespokojnych nóg mają łagodną postać i występują rzadko. U innych przyjmują znacznie poważniejszą formę i prowadzą do przewlekłej bezsenności, której skutkiem jest zmęczenie, utrudniające codzienne życie. RLS dotyka ludzi obojga płci, zazwyczaj starszych, u których objawia się ostrzej. Najczęściej rozpoznawany jest u osób powyżej 50 roku życia, choć symptomy pojawiają się dziesiątki lat wcześniej, niekiedy już w dzieciństwie. U dzieci jednak stwierdza się go rzadko. Ponieważ nie mogą one usiedzieć na miejscu i ciągle się ruszają, więc dzieciom z RLS często przypisuje się nadpobudliwość.

Mimo, że według specjalistów zespół niespokojnych nóg ma podłoże neurologiczne, trudno wskazać przyczynę. U większości chorych pozostaje ona nieznana. Niemniej RLS wiąże się z pewnymi czynnikami. Na przykład jest przekazywany genetycznie i przechodzi z rodziców na dzieci. Symptomy tego zespołu pojawiają się u niektórych kobiet w ciąży, zwłaszcza w ostatnich miesiącach. Po porodzie zwykle znikają. Czasami są rezultatem zaburzeń zdrowotnych, takich jak niski poziom żelaza czy brak określonych witamin. Mogą też być skutkiem przewlekłych chorób, a szczególnie niewydolności nerek, cukrzycy, reumatoidalnego zapalenia stawów oraz neuropatii obwodowej, czyli uszkodzeniach nerwów rąk i stóp.

W poszukiwaniu ulgi

Niestety, RLS nie da się wyleczyć, a jego objawy nierzadko nasilają się z upływem lat. Pocieszające jest to, że można je skutecznie łagodzić, często bez środków farmakologicznych. Nie ma niezawodnej metody; to, co jednej osobie przynosi ulgę, drugiej nie zawsze pomaga. Chorzy sami muszą się przekonać, jakie zwyczaje, zajęcia czy leki pogarszają, a jakie polepszają ich stan.

Najpierw należy ustalić, czy u podłoża zespołu niespokojnych nóg nie leżą czynniki, które można usunąć. W wypadku niedoboru żelaza bądź witaminy B12 wystarczy jedynie uzupełnić braki. Jednakże zażywanie zbyt dużej ilości witamin i minerałów może zaszkodzić zdrowiu. Dlatego o ich przyjmowaniu powinien zadecydować specjalista.

Zdarza się, że objawy RLS nasila kofeina. Zawiera ją kawa, herbata, czekolada i wiele napojów gazowanych. Ograniczenie lub wyeliminowanie kofeiny może polepszyć stan chorego bądź całkowicie usunąć dolegliwości. Również alkohol zwykle wzmaga i przedłuża objawy. Picie mniejszej ilości lub unikanie alkoholu niektórym przynosi ulgę.

Jak żyć z RLS

Jeżeli cierpisz na zespół niespokojnych nóg, może ci pomóc wprowadzenie zmian w trybie życia. Ponieważ objawy zwykle nasilają się pod wpływem zmęczenia i braku snu, więc na pewno odniesiesz korzyści ze zwyczaju regularnego wysypiania się. Jeśli to możliwe, niech twoja sypialnia będzie miejscem cichym, chłodnym i wygodnym. Warto też codziennie chodzić spać i wstawać o stałych porach.

Do dobrego snu przyczyniają się również systematyczne ćwiczenia. Jednak intensywna gimnastyka w ciągu sześciu godzin przed położeniem się do łóżka może dać odwrotny skutek. Niektórzy chorzy przekonują się, że spokojniej śpią, gdy tuż przed snem trochę poćwiczą. Wypróbuj różne ćwiczenia, żeby zobaczyć, które najlepiej ci służą.

Nie walcz z chęcią poruszania się. Powstrzymywanie się od ruchu zwykle nasila objawy. Często właśnie dobrze jest wyjść z łóżka i pochodzić. Niektórym pewną ulgę przynosi spacerowanie, rozciąganie mięśni, kąpiel w gorącej lub zimnej wodzie albo masaż nóg. Jeżeli musisz przez dłuższy czas siedzieć, na przykład w podróży, będzie ci łatwiej, gdy zajmiesz umysł czytaniem.

A co powiedzieć o lekach? Jak podaje Fundacja Leczenia Zespołu Niespokojnych Nóg z siedzibą w Raleigh w Karolinie Północnej (USA), „zastosowanie terapii farmakologicznej może się stać koniecznością”. Nie ma leku, który działałby jednakowo na wszystkich chorych, dlatego twój lekarz musi dobrać najodpowiedniejszy dla Ciebie. W niejednym wypadku najlepsza okazuje się kombinacja leków. Niekiedy jakieś lekarstwo na początku działa, ale później staje się nieskuteczne. Ponieważ przyjmowanie leków, a zwłaszcza ich kombinacji, grozi wystąpieniem skutków ubocznych, ważne jest, byś w poszukiwaniu najwłaściwszego środka współpracował z lekarzem.